La Decima!

Real Madryt po dwunastu latach powrócił na tron. Po raz dziesiąty wygrał Ligę Mistrzów/Puchar Europy, tym samy śrubując rekord i dystansując drugi, pod względem zdobytych trofeów - AC Milan, mający 7 zwycięstw. Nie to jednak jest ważne. 

Socios madryckiej drużyny marzyli o triumfie Królewskich od długiego czasu. Dwanaście lat w futbolu to wręcz epoka - piłka nożna ciągle się zmienia, tak samo jak drużyny. Z obecnego składu Realu tylko Casillas reprezentował w 2002 roku hiszpańską drużynę na Glasgow Park w starciu z Bayerem Leverkusen. Przychodziły kolejne gwiazdy, nie mniej znani trenerzy i zawsze kończyło się porażkami. Nawet wielki Mou nie sprostał temu wyzwaniu i odszedł w nie najlepszej atmosferze.

Obsesja zdobycia dziesiątego pucharu była nie pohamowana. Florentino Perez nie szczędził na gwiazdy, często płacąc wręcz absurdalne kwoty (vide Gareth Bale, jeden z architektów sukcesu Realu). Ostatnimi laty klub ze stolicy Hiszpanii dokonywał trafniejszych transferów, przez co złośliwcy przestali mówić że ktoś "zmarnował się w Realu". Stary Real, pozostawiający wiele do życzenia pod wieloma względami odszedł w niepamięć. Teraz nastała na dobre era Ronaldo, Bale'e czy Ramosa, którzy pod wodzą genialnego stratega - Carlo Ancelottiego, dają swoim kibicom powody do radości.

Real Madryt może na lata zostać hegemonem w Lidze Mistrzów. Choć jest nim w teorii cały czas, to dopiero teraz, po długiej przerwie, przypieczętował swoją dominację tytułem najlepszej drużyny na Starym Kontynencie. Zespoły tego pokroju powinny częściej zdobywać puchary w Europie, lecz nie zawsze tak jest. Nawet gdy masz najlepszego trenera i gwiazdy światowego futbolu, lecz nie ma dobrej atmosfery w klubie czy szatni, o sukces ciężko. Mourinho przekonał się o tym srodze. Jego poprzednicy również, gdy przyszło im pracować z rozkapryszonymi piłkarzami. Chyba mało kto stawiał, że Ancelottiem w końcu uda się spełnić marzenia kibiców Królewskich. Sobotni finał był magiczny. 

Gdy w 93 minucie Ramos pokonał Courtoisa, emocje sięgnęły zenitu. Dramaturgia, jakiej dawno nie było w finałach tych rozgrywek, jawiła się nam przed oczami. Dogrywka to koncertowa gra Realu, który niemiłosiernie wykorzystał zmęczenie i niepewności graczy Atletico. Królewscy zagrali podobnie jak z Bayernem i ta taktyka po raz kolejny opłaciła się. Mimo że wielu uważa wynik 4-1 za niesprawiedliwy, to trzeba zaznaczyć, że to Real w przekroju 120 minut miał więcej dogodnych sytuacji do strzelenia bramek. Gol dla Atletico nie padł by, gdyby Casillas nie popełnił tak rażącego błędu. 

Nie mam jednak zamiaru umniejszać tegorocznego dokonania Rojiblancos - przełamali duopol Barcy i Realu w lidze, a w Europie pokazali, że za nie tak wielkie pieniądze, można stworzyć zespół na finał Ligi Mistrzów. W zeszłym roku mieliśmy Borussię, zespół solidny, lecz półkę niżej niż Bayern, Chelsea czy Real. W tym roku zaskoczyło Atletico, pokonując (tak jak Borussia) wyżej notowanych rywali. Mam nadzieję, że za rok znów usłyszymy o "kopciuszku" który będzie chciał pokonać europejskiego giganta. Oby tylko znów nie było wewnątrz państwowego finału...
Share:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Categories

Ordered List

  1. Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit.
  2. Aliquam tincidunt mauris eu risus.
  3. Vestibulum auctor dapibus neque.

Sample Text

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.

Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation test link ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat.

Definition List

Definition list
Consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.
Lorem ipsum dolor sit amet
Consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.

Support

Need our help to upload or customize this blogger template? Contact me with details about the theme customization you need.

Pages