Zidane pierwsze kroki w futbolu stawiał w szkółce juniorskiej klubu Saint - Henri, znajdującego się w La Castellanie. Następnie trenował w SO Septemes-les-Vallons, z którego wyjechał na nabór do ligi juniorów. Tam został zaobserwowany przez działaczy AS Cannes, w którym to klubie w wieku siedemnastu lat zaliczył debiut w dorosłym futbolu. Swoją pierwszą bramkę w barwach Cannes strzelił 10 lutego 1991 roku. W całym sezonie 1990/91 wystąpił w 28 spotkaniach i na dobre zaaklimatyzował się z profesjonalnym futbolem. Kolejny sezon w Division One (Ligue 1) był jeszcze lepszy - 31 spotkań i 5 bramek.
W 1992 roku AS Cannes spadło z ligi i Zizou został pozyskany przez Girondins Bordeaux za 3 miliony franków. Z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem "Żyrondystów" i pierwszy sezon w nowej ekipie zakończył z 35 rozegranymi spotkaniami i 10 bramkami. W 1995 roku z Bordeaux zdobył nieistniejący już Puchar Intertoto (4:2 z Karlsruher SC) a rok później dotarł do finału Pucharu UEFA, w którym przegrał 1:3 z Bayernem Monachium. W Bordeaux występował przez cztery sezony.
Kolejnym przystankiem w karierze Zidana był Juventus, który pozyskał go za około 3 miliony funtów. Do drużyny Marcello Lippiego wpisał się doskonale, walnie przyczyniając się do zdobycia Scudetto w sezonach 1996/97 i 1997/98. Ze Starą Damą wygrał również Puchar Interkontynentalny pokonując argentyńskie Club Atletico River Plate 1:0. W sezonach 1996/97 i 1997/98 dochodził z Juve do finałów Ligi Mistrzów, lecz obydwa przegrał, odpowiednio z Borussią Dortmund (1996/97) 1:3 i Realem Madryt (1997/98) 0:1. W 1999 roku wygrał Puchar Intertoto (4:2 ze Stade Rennais).
Francuz czarował techniką już od czasów juniorskich, lecz w Juve regularnie zaczął stosować charakterystyczną sztuczkę piłkarską, tz. ruletę, która stała się jego znakiem rozpoznawczym.
Ogólnie dla Juventusu F.C w Serie A wystąpił w 151 meczach, strzelając 24 bramki; w Lidze Mistrzów - 35 występów, 8 trafień.
Bezprecedensowym wydarzeniem w karierze Zidana było wygranie z Brazylią 3:0, w finale Mistrzostw Świata w 1998 roku. Zizou wydatnie przyczynił się do triumfu swojego zespołu, dwa razy zmuszając Claudio Taffarela do wyjmowania piłki z siatki.
Pokonanie jednej z najbardziej utytułowanych drużyn i to na Stade de France, czego wynikiem był pierwszy triumf Les Bleus w tych rozgrywkach, było traktowane jak święto narodowe. Francja przełomów wieków stała się piłkarskim hegemonem, w którym coraz większą rolę zaczął odgrywać wspominany Zinedine Zidane.
Potwierdzeniem tej tezy był turniej Euro 2000 w Belgii i Holandii, na którym nie było mocnych na Francuzów. W ćwierćfinale z Hiszpanią, Zidane z rzutu wolnego dał swojej drużynie awans do kolejnej rundy.
Jakby tego było mało, w kolejnej fazie znów przesądził o wyniku meczu (półfinał z Portugalią), strzelając w 117 minucie gola z rzutu karnego. W meczu finałowym, nie bez przeszkód, Francja pokonała reprezentację Włoch i po raz drugi w historii wygrała turniej Euro.
Wyczyny Francuza nie mogły zostać niezauważone i latem 2001 roku, za 73,5 mln. euro został kupiony przez Real Madryt. Jak na tamte czasy, ta kwota była astronomiczna i nikt poza Królewskimi nie mógł sobie pozwolić na taki wydatek. Florentino Perez, obejmując prezesurę w 2000 roku obiecywał, że do Madrytu ściągnie największe piłkarskie gwiazdy. W drużynie marzeń, składającej się z samych sportowych sław, nie mogło zabraknąć Zidana. Wraz z nowym nabytkiem, "Galacticos" dotarli do finału Ligi Mistrzów, rozgrywanym na szkockim Hampden Park w Glasgow. Rywalem Hiszpanów był niemiecki Bayer Leverkusen, który był rewelacją rozgrywek ( w drodze do finału odprawił z kwitkiem Liverpool F.C i Manchester United). Po golach Raula w 8 minucie i Lucio w 14' był remis i wydawało się, że już nic do przerwy nie może się wydarzyć. Drużyna Realu wykonała jednak składną akcję, a Roberto Carlos dośrodkował w okolice 14 metra, gdzie perfekcyjnym wolejem popisał się Zidane. Nieprawdopodobny gol, i to w finale Ligi Mistrzów (!), zachwycił cały świat i został jednym z najpiękniejszych trafień w historii Ligi Mistrzów. Sam Zidane, wielokrotnie pytany o to, czy zdołałby powtórzyć ten strzał, odpowiadał że nie. Wspominał, że na treningach próbował odtworzyć to uderzenie, lecz bezskutecznie.
W następnym roku drużyna Realu pokonała Feyenoord Rotterdam i zdobyła Superpuchar Europy.
Rok 2004 uraczył nas świetnym turniejem Euro w Portugalii. Drużyna Francji trafiła do grupy B z Anglią, Chorwacją i Szwajcarią. Po raz kolejny mogliśmy podziwiać piłkarski klasyk Francja - Anglia, który nie zawiódł. Po golu Franka Lamparda w 38 minucie Anglicy wyszli na prowadzenie i prawie przez cały mecz wynik nie uległ zmianie. Dopiero w doliczonym czasie gry drugiej połowy Zizou pokonał dwukrotnie (!) bramkarza reprezentacji Anglii i przechylił szalę zwycięstwa.
W ćwierćfinale Francuzi trafili na Grecję, z którą przegrali 0:1 po golu Charisteasa.
Powracając do kariery klubowej, Zidane w Realu Madryt wystąpił w 155 meczach, strzelając 37 bramek. Jego owocna praca przełożyła się na Mistrzostwo Hiszpanii (2002/03), Ligę Mistrzów (2002), Puchar Interkontynentalny (2002), Superpuchar Europy (2002) i Superpuchar Hiszpanii (2001, 2003). Do końca klubowej kariery nie zdołał wraz z Królewskimi odnieść kolejnych sukcesów. Po "tłustych latach" (1998, 2000, 2002 -> triumfy // 2003 półfinał) Real dotknęła klątwa 1/8 finału Ligi Mistrzów, a na krajowym podwórku była niezwykle silna konkurencja (nieporównywalnie większa niż w dzisiejszych czasach) w postaci tworzącej swój dream team F.C Barcelony czy groźnej Valencii C.F. Zidane swój ostatni oficjalny mecz w koszulce Realu rozegrał 7 maja 2006 roku. Na Estadio Santiago Bernabeu Królewscy zremisowali 3:3 z Villareal C.F.
Na Francuza czekało ostatnie zadanie w karierze, XVIII Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, których gospodarzem byli Niemcy. Drużyna Les Bleus w fazie grupowej wypadła blado, notując remisy ze Szwajcarią (0:0) i Koreą Południową (1:1). Dopiero w ostatnim spotkaniu pokonała Togo 2:0 i zajmując drugie miejsce w tabeli grupy G (za Szwajcarią) awansowała do fazy pucharowej. Pierwszą przeszkodą w drodze do finału była Hiszpania, w której występowało kilku znajomych Zizou z Realu Madryt. Francuzi okazali się lepszym zespołem, wyraźnie wygrywając 3:1. Gola wieńczącego zwycięstwo strzelił Zidane w doliczonym czasie gry.
W ćwierćfinale mieliśmy prawdziwy klasyk, Francja - Brazylia, który oprócz pięknych zagrań, obfitował w twardą grę jednych i drugich. W tego typu spotkaniach często decyduje jeden błąd, który w tym wypadku popełnili Brazylijczycy.
Zidane po raz kolejny został bohaterem w spotkaniu półfinałowym z Portugalią, w którym strzelił gola z rzutu karnego i sen stał się rzeczywistością - Francja w finale!
Na Olympiastadion w Berlinie mieliśmy ponowne starcie Włoch z Francją. Ci pierwsi przebojem wdarli się do finału, pokonując Niemców 2:0. Można powiedzieć, że tradycyjnie już, legendarny Francuz po raz kolejny dał swojej drużynie prowadzenie, pokonując Gianluigiego Bufona z rzutu karnego. Włochów jednak to nie podłamało, czego efektem była odpowiedź Marko Materazziego. Obrońca reprezentacji Włoch był prekursorem incydentu, jaki miał miejsce pod koniec spotkania. Prawdopodobnie obraził siostrę Zinedina Zidana a Francuz nie wytrzymał, i uderzył go głową w splot. Po tym zdarzeniu dostał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Francja w osłabieniu nie dała rady i przegrała w karnych 5:3.
Faul z premedytacją i czerwona kartka w tak ważnym meczu, były swego rodzaju skazą na bogatej karierze zawodnika. Zidana nie wolno z tego rozgrzeszać, lecz trzeba w odpowiedni sposób zrozumieć. Mecz najwyższej rangi, obserwowany przez cały świat i człowiek, który obraża twoją rodzinę. Nerwy w takiej sytuacji wzięły górę i sam osobiście nie wiem, jakbym się zachował...
Zinedine Zidane po skończeniu piłkarskiej kariery pracuje w Realu Madryt, w którym jest zastępcą trenera Carlo Ancelottiego. Były sportowiec jest mocno związany z klubem ze stolicy Hiszpanii. Jego synowie - Enzo i Luca, występują w młodzieżowych zespołach Królewskich. Zidane jest również mocno zaangażowany w akcje charytatywne, pomagające małym dzieciom w walce o lepszą przyszłość.