Początki Del Piero w futbolu datuje się na rok 1981, kiedy w wieku 9 lat zasilił drużynę San Vendemiano. Podczas jednego z meczów swojej juniorskiej drużyny został dostrzeżony przez obserwatora AC Padwy i ostatecznie zasilił klub z Serie B. Pierwsze lata z seniorskim futbolem były przyzwoite. Podczas dwóch sezonów spędzonych w Padwie wystąpił w 14 meczach, strzelając jedną bramkę. Udane występy zapewniły zainteresowanie wielu klubów, w tym dwóch włoskich gigantów - Milanu i Juventusu. Sam zawodnik deklarował chęć gry w Starej Damie i oferta Rossonerich została odrzucona. Ostatecznie w wieku 19 lat dołączył do Juventusu. Początkowo ogrywał się w zespole juniorskim Primavery. Po roku gry zadebiutował w Serie A w zremisowanym 1:1 meczu z Foggi.
Trzy lata później walnie przyczynił się do zdobycia Ligi Mistrzów przez Juventus. Również ze Starą Damą sięgnął po Puchar Interkontynentalny oraz wygrał rozgrywki w Serie A.
Początek XXI wieku dla włoskiego napastnika był równie obfity w sukcesy. Na EURO 2000 w Belgii i Holandii reprezentacja Włoch doszła do finału rozgrywek, przegrywając w dogrywce 1:2 z ówczesnym mistrzem świata Francją. Del Piero zakończył turniej z jednym trafieniem.
Włoski napastnik w 2003 roku po raz kolejny stanął przed szansą wygrania Ligi Mistrzów. Poprzednie próby kończyły się na wygranej w 1996 roku i porażkach w 1997 i 1998. Na finał do Manchesteru przyjechała niezwykle podbudowana ekipa Juventusu, która w półfinale odwróciła losy dwumeczu i pokonała u siebie Real Madryt 3:1 ( pierwszy mecz 1:2 dla RM). Motorem napędowym był oczywiście niezawodny Del Piero, któremu udało się pokonać Ikera Casillasa i przyczynić się do awansu swojej drużyny do finału Ligi Mistrzów.
W pamiętnym, włoskim finale, Juve przegrało po rzutach karnych z A.C Milan 2:3.
Jak wspomniałem, Włoch był graczem niezwykle związanym ze swoją drużyną. Po aferze Calciopoli w 2006 roku, Juventus został zdegradowany do Serie B oraz odebrano mu dwa poprzednie tytuły mistrzowskie. Wielu podstawowych zawodników Starej Damy postanowiło odejść, gdyż nie interesowała ich gra w niższej klasie rozgrywkowej. Zostać za to postanowili weterani na czele z Buffonem, Nedvedem i właśnie Del Piero. Wierność swojej drużynie to cecha, która w dzisiejszych czasach jest na wagę złota...
Jeśli jesteśmy przy temacie złota, to trzeba nadmienić o mundialu w 2006 roku i wyczynie reprezentacji Włoch. Squadra Azzurra doszła do finału i zrewanżowała się w rzutach karnych (5:3) reprezentacji Francji za 2000 rok. Stawka jednak była o wiele większa a przeciwnik nieporównywalnie słabszy od złotej jedenastki Francji z przełomów wieków. Sam finał był ciekawym widowiskiem, lecz półfinałowe starcie Włoch z Niemcami wiele mu nie ustępowało. Gdy gospodarze już szykowali się na rzuty karne, perfekcyjnym strzałem popisał się Fabio Grosso a dzieła zniszczenia dopełnił Del Piero, pieczętując awans swojej drużyny do finału.
Rzadko zdarza się, aby gracz drużyny przyjezdnej został pożegnany oklaskami przez kibiców gospodarzy. Tak było w 2008 roku, gdy Juventus wydostał się z piłkarskiego czyśćca pod nazwą Serie B i po zajęciu trzeciego miejsca w Serie A, wrócił do Ligi Mistrzów, mierząc się między innymi z Realem Madryt. Spotkanie na Santiago Bernabeu było popisem umiejętności Del Piero, który zanotował dwa trafienia i dał swojej drużynie cenne zwycięstwo.
W czasie swojej kariery we Włoszech rozegrał 719 meczów, strzelając 290 bramek; W Padovie - 14 meczów, 1 gol; W Juventusie F.C 705 meczów, 289 goli.
Z Juventusem wygrał: 6 (8) mistrzostw krajowych (1994/95, 1996/97, 1997/98, 2001/02, 2002/03,
Popularny Il Capitano od 2012 roku gra w australijskim zespole Sydney F.C, gdzie dorabia do sportowej emerytury, jednocześnie promując tamtejsze rozgrywki. Wiele fanów chcących obejrzeć swojego idola w akcji, musi wcześnie wstawać, lecz dla nich jest to przeszkoda nie do przejścia.
Alessandro Del Piero jest bez wątpienia legendą klubu ze stolicy Piemontu i jednym z najlepszych piłkarzy w historii reprezentacji Włoch. Jego postać na stałe wpisała się do europejskiego futbolu. Każdy klub powinien mieć w swoich szeregach taką postać - fightera, który nigdy się nie poddaje i zawsze jest ze swoją drużyną - na dobre i na złe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz