Polski bramkarz Artur Boruc ostatnimi czasy jest w wyśmienitej formie. Dowodzą tego statystyki Southampton w którym występuje - na 9 rozegranych do tej pory kolejek "Święci" stracili 3 bramki, strzelając 8, co daje im piątą lokatę. Dla porównania, czwarty w tabeli Manchester City ma 20 strzelonych bramek i 9 straconych. Boruc od początku sezonu jest chwalony przez brytyjskie media, które podkreślają niezwykłą dyspozycję Polaka. Formę z klubu przeniósł na reprezentację, w której po raz kolejny udowadnia swoją klasę. Co prawda puścił bramkę w meczu z Ukrainą, lecz nie miał przy niej szans. Szkoda że w ostatnim meczu eliminacyjnym z Anglią na Wembley, Waldemar Fornalik postawił na Wojciecha Szczęsnego, który jest równie świetnym bramkarzem, lecz brakuje mu doświadczenia które zdobył Boruc na boiskach Szkocji i Włoch.
Southampton jako średniak Premier League, nie może na dłuższym dystansie rywalizować z gigantami pokroju Arsenalu czy Liverpoolu o miejsce na podium. Mając jednak świetnie dysponowanego Boruca na bramce, mogą powalczyć o miejsca 6-10.
Nam kibicom, nie zostaje nic innego jak tylko modlić się o dobrą formę Artura. Mimo że z pozycją bramkarza w reprezentacji nie mamy problemów, to jednak osobiście widziałbym w niej właśnie Boruca. Jest to piłkarz z charakterem, który nigdy nie odpuszcza. Ktoś taki jest potrzebny naszej kadrze. Mam nadzieję że nowy selekcjoner nie będzie fochliwy jak Franciszek Smuda i nie zrezygnuje z zawodników, którzy mają własne zdanie i nie są chłopcami na posyłki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz