Mecz - chrzest Adama Nawałki wypadło blado a biało-czerwoni przegrali ze Słowacją 0:2. Również spotkanie z Irlandią nie zadowoliło przysłowiowego Kowalskiego, choć w grze było już widać jakąkolwiek koncepcję, popartą ciężką pracą całego zespołu. Wciąż jednak nie strzeliliśmy gola i po raz kolejny nie odnieśliśmy zwycięstwa. Fakt jest taki, że w 2013 roku Polacy zagrali jeden mecz, na który spoglądało się ochoczo, a mianowicie spotkanie z Danią w Gdańsku. Reszta gier, czy to towarzyskich czy o punkty to wspomnienia, o których trzeba jak najszybciej zapomnieć.
We wtorek mieliśmy okazję oglądać mecz polskiej reprezentacji U-21 w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy, który miał być przystawką do dania głównego, czyli meczu Polska - Irlandia. Nasza młodzież na stadionie Cracovii gościła swoich rówieśników z Grecji, czyli mówiąc krótko - jednego z największych rywali w grupie.
Reprezentacja U-21, na tle dobrego technicznie przeciwnika, wyglądała naprawdę przyzwoicie. Nieustępliwość i gra pressingiem skutkowała okazjami bramkowymi, które ( w przypadku naszej "dorosłej" reprezentacji) były bezlitośnie wykorzystywane. Środek pomocy - Chrapek - Furman - co chwilę dręczył obronę Hellady mocnymi, precyzyjnymi podaniami do Pawłowskiego,Wszołka czy Milika. Właśnie ten ostatni zawodnik został bohaterem meczu, strzelając hat-tricka. Polska ostatecznie wygrała 3:1, choć Grecy przestrzelili rzut karny przy stanie 2:1 dla nas. Podopieczni Marcina Dorny mają coś, czego od wielu spotkań ( licząc w latach) brakuje naszej pierwszej reprezentacji - czyli szczęścia. Poza tym potrafili zdominować przeciwnika, co skutecznie pozwoliło wykonywać założenia taktyczne, które przełożyły się na wynik końcowy.
Za parę lat z chęcią widziałbym większości zawodników z zespołu U-21 w kadrze narodowej. Swoją grą cieszą oko i dają powody do radości, w czasach nieporadności naszej reprezentacji. Możliwe, że dopiero ich generacja będzie lekiem na coraz częstsze porażki naszej drużyny narodowej. Obym się mylił i żeby mecz z Irlandią był preludium do nowej jakości w polskiej drużynie, której tak wyraźnie nam brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz