Reprezentacja Polski przegrała wczoraj na Stadionie Narodowym ze Szkocją 0:1. Wynik jest tak naprawdę lepszy niż gra biało-czerwonych. Nasza drużyna grała bez polotu i jakiegoś konkretnego pomysłu, jak "ugryźć" Szkotów. Schematy, na których bazowała gra podopiecznych Adama Nawałki okazały się nieskuteczne. Ciągła gra górą i mizerna wymienność pozycji okazały się kluczowe dla losów tego meczu. Długie piłki na Peszkę czy Sobotę były wręcz głupotą w kontekście gry z Wyspiarzami. Zamiast budować akcję po ziemi, nasi kopali ciągle do góry. Częściowo przez nałożone wytyczne selekcjonera a częściowo z wymuszenia.
Podczas oglądania meczu można było zauważyć formacje Szkocji równo trzymające się siebie. Nasza kadra natomiast stwarzała luki w środku boiska, gdzie często było to wykorzystywane przez naszych rywali.
Można powiedzieć że słaby wynik był przyczyną kontuzji naszych kluczowych graczy - Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Jest w tym sporo racji, ale nie możemy być zależni od jednego bądź dwóch zawodników. Jeśli zabraknie ich na eliminacje EURO 2016 to będzie źle. Nasza drużyna jest specyficzna i do tego trzeba się przyzwyczaić. Mamy 4-5 zawodników wyróżniających się w swoich klubach, reszta natomiast to typowi rzemieślnicy - wykonują to co mają wykonać, ale nic poza tym. Taki Glik - w Torino jest kapitanem i tu trzeba mu pogratulować. Ale jeśli ktoś śledzi tą ligę i ogląda mecze turyńczyków, ten wie, że Kamil działa głównie w destrukcji. Nowoczesny obrońca oprócz przeszkadzania napastnikom przeciwników, musi jeszcze pomagać w kreowaniu akcji ofensywnych. Tego w kadrze póki co nie widziałem, ale liczę że nasz obrońca będzie grał śmielej na swojej pozycji.
Obrona to nasza bolączka od wielu, wielu lat. Selekcjoner w moim odczuciu powinien postawić na najlepszą jedenastkę i grać nią w sparingach. Ciągle testujemy inne warianty, a co za tym idzie - nowych zawodników. Do kadry wrócili też starzy banici - Ludo Obraniak i wspomniany wcześniej Peszko. Pierwszy popisał się ciekawym uderzeniem - lobem, drugi dużo biegał. Jak zawsze. Mimo wszystko działali na boisku jak mogli i według mnie należy im się kolejna szansa. Obraniak ma świetnie ułożoną nogę a szybkość Sławka Peszki może czasem być bezcenna.
Mógłbym dalej "hejtować" naszą drużynę narodową, ale po co? Mamy takie a nie inne możliwości i trzeba się z tym pogodzić. Zbliżające się eliminacje do francuskiego EURO mogą okazać się kolejnym niewypałem i znów będzie ogólnonarodowa dyskusja odnośnie tego, co zrobić, aby było lepiej z naszą "kopaną"... Światełko nadziej tli się w młodych zawodnikach z kadry U-21, którzy idą jak burza w eliminacjach do EURO, wyprzedzając 5 punktami drugą w tabeli Turcję. We wczorajszym mecz towarzyskim podopieczni Marcina Dorny pokonali w Białymstoku Litwę 5:0. Powtórzyć taki wynik w "dorosłej" reprezentacji było by ciężko. Smutne to, ale prawdziwe. Oby ta młodzież za kilka lat decydowała o sile naszej Kadry Narodowej i dawała nam powody do radości. Tym razem w seniorskim futbolu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz